Polityka jest grą w pościgu za władzą. We wszystkich demokracjach istnieją dwie oddzielne organizacje biorące udział w tej grze. Jedna jest widzialna, której gracze sprawują urzędy jako członkowie rządu, druga - niewidzialna, złożona z ludzi, którzy kontrolują organizację widzialną i którzy posiadają realną władzę - władzę pieniądza - dostarczającą albo usuwającą jej narzędzia.
Organizacja widzialna podzielona jest na Lewicę i Prawicę. Istnieje wiele odłamów będących zwolennikami jednej albo drugiej opcji, ale obojętnie, która z tych dwóch grup zdobywa władzę w danym czasie, realizowany jest ten sam cel: coraz więcej władzy dla rządu i coraz mniej dla społeczeństwa, które go wybrało. Wciąż wzrastająca ilość ludzi musi być stale zależna od rządu.
Czy w rządzie, czy poza nim, władza napędowa leży na Lewicy. Prawica jest jedynie jej tłem. Celem jest doprowadzanie do ruiny coraz to większej liczby naszych ciężko pracujących obywateli przez karne podatki tak, że istnieje mała różnica między dochodem ciężko pracującej osoby zarabiającej pensję a dochodem osoby pobierającej zasiłek.
Wszystko to jest realizowane przez niewidocznych pośredników władzy, którzy, będąc poza odpowiedzialnością narodową, nie mogą być wezwani do odpowiedzialności za działania rządów, które kontrolują. Jest to nieodłączna słabość każdego rządu, lewicowego czy prawicowego, radykalnego czy konserwatywnego, gdyż jest on kierowany przez te same siły. Tylko marionetki się zmieniają, podczas gdy ci, którzy manipulują machiną, trwają nie napotykając przeszkód. Wyborcy, którzy dziwią się dlaczego ich starania zawiodły, dziwią się na próżno. Ich przywilej głosowania, jako ofiar kontrolowanej reklamy, jest farsą. Jeśli więc to wszystko jest możliwe na poziomie narodowym, dlaczego nie miałoby być możliwe na poziomie międzynarodowym?
Podobnie jak pionowy łańcuch kierowania Kościołem, istnieje pionowy łańcuch zarządzania wychodzący ze szczytu powiązanych tajnych towarzystw, które rządzą naszym świeckim światem; z wyjątkiem pierwszego przypadku, każdy kierownik zna tylko swojego bezpośredniego instruktora albo dowódcę. Dzień po dniu i godzina po godzinie łańcuch zarządzania prowadzi w stronę totalnej kontroli całej rasy ludzkiej przez rząd światowy. Jeśli ktoś odważa się porównać to do raka, jest to rak całego międzynarodowego ciała politycznego, obłąkany, dziki guz, który z pewnością zostanie zlikwidowany przez Boską interwencję, jak stało się to z wieżą Babel.
Deirdre Manifold
